"Nienawidzę ludzi, którzy się uśmiechają, patrzą na mnie z uśmiechniętym ryjem i mówią "dobrze ci tak! Ja jestem szczęśliwa, lubiana, ładna i kochana, ty jesteś dla nas zdeptanym robakiem.
No i to ciągle uczucie spadania, spadania gdzieś głęboko, gdzieś gdzie już żadna pomocna dłoń mnie nie dosięgnie."
Wtedy naprawdę nienawidziłam ludzi, wydawali mi się wszyscy tacy szczęśliwi, wiedziałam, że mnie nie zrozumieją a wręcz przeciwnie - będą nadal się wyśmiewać i jeszcze bardziej zatruwać moje "życie". Muszę przyznać, że był czas, kiedy szukałam kontaktu, ale to była jeszcze szkoła podstawowa. Po tym, jak mnie odrzucili, czasem starali się do mnie zbliżyć, pogadać, spotkać, ale ja się ich zbyt mocno bałam. Wiedziałam, że jeśli pozwolę im się zbliżyć, znów ich mogę polubić, a wtedy oni to wykorzystają i znów zranią. Na torbie wyszyłam sobie napis "I have SARS", bo marzyłam o tym, żeby się mnie bali, żeby uciekali świadomi mojej siły. Niestety, nigdy nie zamieniłam się z nimi rolami.
NISKIE POCZUCIE WŁASNEJ WARTOŚCI
No i to ciągle uczucie spadania, spadania gdzieś głęboko, gdzieś gdzie już żadna pomocna dłoń mnie nie dosięgnie."
Wtedy naprawdę nienawidziłam ludzi, wydawali mi się wszyscy tacy szczęśliwi, wiedziałam, że mnie nie zrozumieją a wręcz przeciwnie - będą nadal się wyśmiewać i jeszcze bardziej zatruwać moje "życie". Muszę przyznać, że był czas, kiedy szukałam kontaktu, ale to była jeszcze szkoła podstawowa. Po tym, jak mnie odrzucili, czasem starali się do mnie zbliżyć, pogadać, spotkać, ale ja się ich zbyt mocno bałam. Wiedziałam, że jeśli pozwolę im się zbliżyć, znów ich mogę polubić, a wtedy oni to wykorzystają i znów zranią. Na torbie wyszyłam sobie napis "I have SARS", bo marzyłam o tym, żeby się mnie bali, żeby uciekali świadomi mojej siły. Niestety, nigdy nie zamieniłam się z nimi rolami.
NISKIE POCZUCIE WŁASNEJ WARTOŚCI